niedziela, 8 sierpnia 2010

Jak mi pomogła czeska Wikipedia

Dawno nie pisałem o moim postępie w języku czeskim, dlatego teraz postaram się niejako to połączyć z ostatnim postem, w którym starałem się pokazać jakie korzyści w nauczeniu się języka obcego można wynieść z oddawania się swojej pasji.

Od najmłodszych lat bardzo interesuję się historią. Po pewnym czasie miałem już trochę dosyć nudnych czytanek z podręcznika i gramatycznych reguł, więc postanowiłem wypróbować swoich sił w walce z normalnym tekstu. Nie zamierzałem czytać gazet, w których nie byłem pewien czy znajdę jakiś temat, któremu mógłbym się w pełni oddać. Poszedłem więc tam, gdzie jest najłatwiej zyskać szybką i darmową wiedzę w niemal wszystkich językach świata – na Wikipedię. Otworzyłem naturalnie czeską wersję wirtualnej encyklopedii i po krótkim czasie udało mi się dojść do artykułu o historii Czech (http://cs.wikipedia.org/wiki/Dějiny_Česka), a stamtąd do pierwszego, poświadczonego przez źródła historyczne, księcia czeskiego Borzywoja I (http://cs.wikipedia.org/wiki/Bo%C5%99ivoj_I).  Postanowiłem w taki sposób przeczytać niejako cały poczet królów i książąt czeskich. Aktualnie jestem w momencie objęcia tronu czeskiego przez Bolesława Chrobrego, więc zostało mi jeszcze sporo interesującego materiału do przejrzenia.

Ktoś powie, że w Wikipedii nierzadko roi się od błędów rzeczowych. Zgadzam się z tym. Sęk w tym jednak, że moim zadaniem nie jest w tym wypadku bycie ekspertem w dziedzinie historii Czech, ale opanowanie języka czeskiego. A jak już wcześniej wspomniałem – nic nie jest lepszym nauczycielem niż ciekawy materiał. Naturalnie nie każdy musi czytać o historii – jeśli interesuje Cię coś innego to czytaj właśnie o tym. Jeśli uczysz się języka, w którym Wikipedia zawiera około 100.000 haseł, to zapewniam Cię, że będzie w niej coś ciekawego. TU znajdziesz kompletny spis wszystki wersji językowych włącznie z liczbą artykułów dla każdej z nich. Najważniejsze jest w każdym razie czytanie czegoś co Cię interesuje. Warto się trzymać tej zasady, żeby nie czytać czegoś w języku obcym, co nie zainteresowałoby człowieka nawet gdyby było napisane po polsku.

A czy czytanie artykułów w czeskiej Wikipedii było trudne? Niezbyt. Owszem zdarzyło się około 30 zdań, których do końca nie udało mi się zrozumieć, ale te kopiowałem i wstukiwałem do ANKI (o czym więcej w artykule ”Jak skutecznie uczyć się słówek?”). Po 3 dniach mniej więcej połowa z nich była już dla mnie zrozumiała i dokonałem tego bez pomocy słownika czesko-polskiego (którego nota bene nie posiadam) – po prostu poszczególne wyrazy, których nie rozumiałem, czasem pojawiały się w następnych artykułach i zaczynałem je rozumieć z kontekstu. Aktualnie jest już niemożliwe, żebym zapomniał ich znaczenia. Jaki jest z tego wniosek? Czytaj coś co Cię interesuje w obcym języku tak często jak to tylko możliwe.

Posty na temat mojego miesięcznego projektu nauki języka czeskiego:
Czeski w jeden miesiąc?
Język czeski - pierwsze wrażenia
Język czeski - odsłona druga
Jak mi pomogła czeska Wikipedia
5 rzeczy jakich nauczyła mnie nauka czeskiego

7 komentarzy:

  1. Panie Pepik tylko nie zacznij kibicować Sparcie, bo to barany z kolorowymi balonikami są;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli Sparta - to tylko Sparta Szamotuły ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. "Sęk w tym jednak, że moim zadaniem nie jest w tym wypadku bycie ekspertem w dziedzinie historii Czech, ale opanowanie języka czeskiego."

    Oto przykład nieprawidłowego użycia zwrotu "sęk w tym, że". :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż, to tylko dowód na to, że nawet w języku ojczystym potrafimy popełniać błędy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Co to jest ANKA?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zasadzie nie ANKA lecz ANKI. Jest to bezpłatny program SRS, którego można używać również do nauki słówek. Więcej informacji o nim znajdziesz tutaj: http://swiatjezykow.blogspot.com/2010/08/rewelacyjny-program-do-nauki-sowek-anki.html

      Usuń
  6. https://www.youtube.com/watch?v=s4P12GnNCb4&list=PLnplwgXmL676ZF4XY6BrbKpRFABnZExbv

    Polecam Dějiny udatného českého národa, wbrew pozorom nie tylko dla dzieci ;)

    OdpowiedzUsuń